– fotorelacja, 06.09.2020
W pierwszą niedzielę września, Park Zamkowy tętnił klimatem międzywojnia podczas piątego Jarmarku Szamotulskiego. W programie imprezy poza stylizowanymi straganami z rękodziełem i pyszną zdrową żywnością nie zabrakło muzyki w wykonaniu kapeli góralskiej Zbyrcok, kapeli szamotulskiej z towarzyszeniem najmłodszych członków zespołu „Szamotuły” i ich uroczych zabaw nawiązujących do dawnego folkloru podwórkowego. Muzyczny anturaż uzupełniła kapela dudziarska i dźwięki melodii płynących z bydgoskiej katarynki.
Sława Tarkowska z teatru Małe-Mi oczarowała dzieci kosmiczną podróżą do księżycowego świata. Kuglarz Piotr Kulka i Rafał Śpiewak w roli Żyda pucybuta uroczo figlowali z publicznością a żywa rzeźba zatytułowana „Złote lata dwudzieste” a stworzona specjalnie na szamotulski jarmark, zapraszała uczestników jarmarku do odważnej interakcji.
Bogdan Pobiedziński zachwywacał całe rodziny pomysłowością wykutej w kuźni teatru Wagabunda „Starej Zagrody” pełnej narzędzi rzemieślniczych i naczyń, z pralnią, maglem, wagą a nawet wychodkiem. Była walka na worki, strzelanie z procy, gra w kręgle, koń na biegunach, rowery, motyle na kiju i wiele innych.
Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej w Mniszkach zaprosiło dzieci do świata dawnych zawodów, gdzie szlifowały ryczki, wykrawały rzemienie, kuły żelazo (póki gorące) i „strzelały” fotki aparatem z przeszłości na tle retro makiety. Łukasz Cybulski zapraszał na przejażdżkę bicyklem i popisywał się piruetami na wysokościach, sokolnik Karol Czaja natomiast opowiadał o swej pasji i ptasich pupilach. „Kropką nad i” była prezentacja wykonanej przez lokalnego artystę Eugeniusza Tacika repliki rzeźby „Matka z dzieckiem”, którą – mamy nadzieję – podziwiać będzie można w Parku przez kolejne lata.
Jedno jest pewne, szamotulanie kochają klimat dawnych miejskich jarmarków, nawet jeśli towarzyszą temu niełatwe epidemiczne okoliczności.
fot. Fotoartem3 Fotografia koncertowa
