seniorzy-szok-50908Seniorzy z Szamotulskiego Ośrodka Kultury rozpoczęli wyjazdowe warsztaty już w kwietniu muzyczną wędrówką do Teatru Muzycznego w Poznaniu na spektakl pt. „May Day”. Ta angielska farsa opowiadająca o podwójnym życiu taksówkarza iperypetie z tym związane, dostarczyła seniorom sporej dawki dobrego humoru. Po tym relaksie dla duszy, 4 maja w niedzielę seniorzy z Szok-u wybrali się na aktywną majówkę do Pensjonatu January w Straduniu koło Trzcianki. Po wypiciu herbaty i ciasta własnego wypieku czekała na seniorów przejażdżka bryczką leśnymi duktami. Kolejnym punktem programu było spotkanie z leśniczym i spacer ścieżką dydaktyczno – przyrodniczą w rezerwacie Smolarnia. Ścieżka przyrodniczo-leśna Nad Bukówką była dla seniorów aktywnym punktem programu. Spacer po lesie zaczęli w towarzystwie tutejszego leśnika Jana Wardaka, który niesamowitą wiedzę połączył z anegdotami i serwował nam cudowne opowieści o tutejszym lesie. Tematem tego przystanku był zabytkowy park. Spacerując wśród przepięknych starych drzew seniorzy mogli podziwiać tu pomnikowe dęby, okazałe sosny, klony, jawory, olchy, świerki, lipy i buki. Pośród bujnej roślinności w runie kwitły pachnące konwalie, konwalijki i kolorczyki.

Z informacji leśnika seniorzy dowiedzieli się, że do otoczenia zabytkowego parku należy także malowniczy staw Rychlicki, który powstał na skutek spiętrzenia wody rzeki Bukówki dla potrzeb młyna. Była okazja przyjrzeć się z bliska wchodząc na drewniany pomost. Seniorzy zaobserwowali także ptasich mieszkańców lasu, miedzy innymi: łabędzie i kaczki. W zabytkowym parku jest okazja by przy uczcić również pamięć wszystkich leśników tych terenów i przyjaciół lasu. Leśną ścieżką w parku dotarli do przystanku poświęconego pomnikom przyrody. Seniorzy napotykali najstarszego i największego leśnego obywatela tych lasów – był to dąb szypułkowy Wojtek, liczący sobie około 400 lat. Ma 7,5 m obwodu i 24 m wysokości. Przechodząc dalej przez mały mostek mijali ciekawostkę dendrologiczna parku – olszę czarną o trzech wybujałych konarach zrośniętą klonem jaworem. W końcu dotarli do urokliwego źródliska i podziwiali wspaniałe widoki roztaczające się na całą dolinę rzeczną. Zmęczeni ale cudownie dotlenieni wrócili do Stradunia.

 

 

Dodaj komentarz