W dniach od 19 – 29 lipca br. Zespół Folklorystyczny „ Szamotuły „ odbył podróż do Portugalii na Międzynarodowy Festiwal Folkloru do Murtosy. Zanim jednak dotarliśmy na docelowe miejsce,  korzystając z dziewięciogodzinnej  przerwy zobaczyliśmy parę ciekawych miejsc w Paryżu. Paryż miasto leżące nad Sekwaną jest miastem wiecznie żywym. Najbardziej znaną atrakcją turystyczną w Paryżu jest wieża Eiffla.Wieża z 320 – metrową iglicą i szkieletem z żelaza jest dziś symbolem Paryża. Zwiedzając wieże ze szczytu, mogliśmy rozkoszować się widokiem  Pól Marsowych, Ogrodu Luksemburskiego, Sekwany i całej przepięknej architektury Paryża.

Bardzo ciekawym miejscem do którego dotarliśmy była Katedra. Katedra Notre – Dame jedna z najbardziej prestiżowych budowli sakralnych w stylu gotyckim z największym dzwonem ważącym 13 ton. Kolejnym punktem turystycznym naszej wędrówki to  Centre Georges Pompidou – narodowe centrum kultury i sztuki. Ogromna budowla z widocznymi schodami. przewodami i rurociągami w żywych kolorach przyciąga wzrok.Obecnie mieści się tam Narodowe Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Biblioteka Publiczna. Przed muzeum wielka fontanna,  w której to orzeźwili się niektórzy uczestnicy naszego wyjazdu.

Nie sposób być w Paryżu i nie zobaczyć Luwru – dawnej rezydencji królewskiej, znanego dziś jako największy pałac i jedno z najbogatszych muzeów świata. Na szczegółowe zwiedzanie siedmiu działów potrzeba by było znacznie więcej czasu. Oglądamy  piramidę z przeźroczystego szkła – nowe wejście do muzeum.  Paryż – łuk triumfalny, budowlę powstałą na chwałę Napoleona. Rozchodzi się od niego promieniście 12 ulic.

Po Paryżu udajemy się na nocleg w Hiszpanii w Formule 1. Tam korzystamy z upragnionego prysznica, a wieczorem koledzy- muzycy  dają nam sympatyczny koncert.

Przed nami została ostatnia granica i już jesteśmy w Portugalii. Portugalia przywitała nas tropikalnym klimatem. Wrażenia robią ogromne pola kukurydzy sięgające powyżej 2 – metrów, które oddzielają poszczególne  zabudowania. W Murtosie w Urzędzie Miasta czekają na nas organizatorzy, przyjaciele z Zespołu Rancho Folklorico wraz z Prezydentem Miasta Antonio Maria Dos Santos Sousa. Ludzie zamieszkujący Murtosę to przeważnie rybacy, płynie tam rzeka Aveira, rozciągają się pola uprawne i otacza Ocean Atlantycki. Ludzie Murtosy ciężko pracują w przemyśle albo w agroturystyce. Po ciepłym przywitaniu zostaliśmy przydzieleni do rodzin. Następnego dnia rano organizatorzy zafundowali nam moc atrakcji turystycznych. Z samego rana ruszyliśmy z ośrodka sportowego z czapeczkami na głowie i … rowerami wytyczonym szlakiem do Torriery, gdzie z rowerów przesiedliśmy się do 2–ch typowych łodzi rybackich i płynęliśmy przez około 2 godziny. Humory dopisywały, bitwa piratów trwała nieustannie. Potem wspaniały piknik w Parku, przygotowany przez nasze rodziny i wymarsz na plaże nad Ocean Atlantycki. Torriera jest bowiem typową miejscowością wczasową z otaczającymi hotelami, pensjonatami wtopionymi w urokliwą roślinność, palm i kwiatów. Przed nami Ocean groźny, szumiący, świeży wiatr i wspaniały piasek. Wieje. Jest trochę chłodno. Nie odczuwamy żaru słońca. Rozkoszujemy się widokiem fal chodzimy brzegiem oceanu i zbieramy muszle. Wieczorem widać jednak naszą opaleniznę.

Dzisiaj pierwszy Koncert ”Lato nocą „. Dajemy 2 układy – tańce szamotulskie i lubelskie. Jest 22.00. Ciemno, tylko lampy uliczne oświetlają miejsce występu. Ludzie przychodzą, jest ich coraz więcej. Tańczymy, podobamy się, biją gromkie brawa.

Kolejny dzień – sobota też pełna atrakcji. Wyjeżdżamy do Fatimy odległej od naszego zakwaterowania około 170 km.  Po paru godzinach przyjeżdżamy do Sanktuarium – Kaplicy Objawień i Świętej Trójcy. Fatima jest jednym z najważniejszych sanktuariów maryjnych w Europie, najważniejszym w Portugalii. Po wejściu, zobaczyliśmy ogromny plac, dwukrotnie większy niż Plac św. Piotra w Rzymie. Na skraju placu stoi biała bazylika z wysoką 65 metrową wieżą w stylu neobarokowym. Wewnątrz znajdują się groby Francesca i Jacint -dwójki dzieci, które były świadkami objawienia. Potężna kolumnada otacza plac od wschodu i sięga prawie do kaplicy z figurą Matki Boskiej Fatimskiej, stojącej w miejscu, gdzie zdarzył się cud. To tu przy niewielkim ołtarzu, na wolnym powietrzu odbywają się codzienne nabożeństwa. Obok wyznaczone miejsca, gdzie można zapalić świece. Po przeciwnej stronie placu stoi nowa gigantyczna świątynia, otwarta od 2007 r., która może pomieścić aż 8 tysięcy osób na siedząco. Również i my zatapiamy się w modlitwie i przyjemnym chłodzie świątyni.  Później jedziemy do restauracji, gdzie jemy pyszny obiad. Dziękujemy i jedziemy dalej zwiedzać jaskinie.Na dworze około 35 stopni a tam przyjemny chłód i wspaniałe widoki, rzeźby, to co potrafiła zrobić matka natura. Fotografowanie zabronione, jednakże dla naszej grupy robią wyjątek.

Dzisiaj najważniejszy dzień. Wieczorem w Bunheiro o godzinie 21.30 zaczyna się Festiwal Folkloru z udziałem 4 portugalskich zespołów. Jesteśmy jedynym zagranicznym zespołem. Krótkim korowodem docieramy do sceny. Zaczynają się przedstawienia. Muzyka portugalska dźwięczy nam w uszach. Znamy te klimaty, robi się przyjazna atmosfera. Wręczamy każdej grupie upominek. My tańczymy na końcu. Tańce szamotulskie. Po każdym tańcu następuje salwa braw. Najbardziej podoba się taniec z batami. Po występie prosimy prezydenta miasta Murtosa i naszych organizatorów. Dziękując  raz jeszcze za zaproszenie, wręczamy upominki i tańczymy  z gośćmi naszą polkę.

Kolejny dzień pobytu to niedziela. Jesteśmy na porannej mszy św. w miejscowym Kościele. Ksiądz pozdrawia szamotulska grupę. Potem idziemy zwiedzać muzeum regionalne – skansen starych zawodów. Sprzęty, maszyny, naczynia, meble obrazują dawne lata tej rybackiej osady. Po obiedzie kolejny występ zespołu. Tym razem w miejscowości Torreira, blisko plaży podczas „Animacji Lata „

Występujemy wspólnie z zespołem z Murtosy. Żar bił z nieba, ale jeszcze większy żar bił z ser Portugalczyków, którzy oklaskiwali nasze występy. Na pożegnalną kolację zaproszono nas do restauracji Casa do Prado, gdzie wszyscy Polacy zasiadali ze swoimi rodzinami. Przy okrągłym stole zasiedli zaś organizatorzy, prezydent miasta oraz przedstawiciele naszej grupy w osobach Jerzego Foltyna i Aleksandry Słomińskiej. Z rąk prezydenta otrzymaliśmy upominki związane z ich regionem  oraz serdeczne podziękowania za pobyt, koncerty. My również podziękowaliśmy za zaproszenie z nadzieją na dalszą wspólną współpracę pomiędzy naszymi zespołami a kto wie, może miastami.

Poniedziałek to czas rozstania z portugalskimi rodzinami, naszymi przyjaciółmi. Łzy same cisnęły się do oczu, nikt ich, nie wstydził się. Było to takie naturalne, prawdziwe, z głębi serca pożegnanie.

W drodze powrotnej wspaniałe górskie widoki Pirenejów w Hiszpanii, przepiękne pola słoneczników, niezliczona ilość tuneli, Paryż – Wieża Eiffla i niezawodne Radio Szok Fm przekazujące wiadomości na bieżąco, trochę w krzywym zwierciadle. Podróż pomimo wielogodzinnej jazdy upływała sympatycznie i bezpiecznie a to za sprawą Firmy Przewozowej Mador- Marka i Arka Świerkowskich.

Tekst i foto : A. Słomińska

Tagi: ,

Jeden komentarz on Wyjazd Zespołu Folklorystycznego „Szamotuły” na festiwal do Portugalii

  1. […] raz zapraszamy do obejrzenia i przeczytania relacji z wyjazdu do Portugalii – uzupełnionej o zdjęcia. Napisał Szok Relacje Zapisz w RSS […]

Dodaj komentarz